Doskonały makijaż w 5 minut – tak, to na serio możliwe!
Cześ kochane, Piękne Istoty
Często się spieszycie? Prowadzicie życie w biegu, z permanentnym brakiem czasu, zadyszką i deficytem minut (zwłaszcza o poranku)? Denerwujecie się, że tak mało czasu macie na makijaż i fryzurę? Spieszę z pomocą: mam sposób na doskonały makijaż w 5 minut. Serio, nie żartuję. 5 minut i macie gotowy make-up. Próbujemy?
Doskonały makijaż w 5 minut – krok po kroku
1. Dobrze przygotujcie skórę
Bez tego każdy makijaż, a już zwłaszcza ten wykonywany w pośpiechu będzie nieładny i niechlujny. Dlatego po przebudzeniu przetrzyjcie twarz tonikiem, umyjcie buzię delikatną pianką lub żelem, użyjcie dobrego kremu na dzień. Jeśli macie ciemne obwódki pod oczami i cerę, która jest niewyspana i poszarzała – wklepcie w buzię krem rozświetlający. Istnieje też specjalny eliksir pod oczy odbijający światło – wiele cenionych firm ma go w swojej ofercie. Idealnie zastąpi korektor pod oczy, a jednocześnie zapewnia skórze pielęgnację na najwyższym poziomie.
2. Korektor – tylko jeśli jest konieczny
Macie niedoskonałości na buzi? Nałóżcie na nie odrobinę korektora, wklepcie go palcem, by się zasymilował ze skórą i używajcie go oszczędnie, aby nie odznaczał się nieładnymi plamami na twarzy. Ja korektor nakładam tylko wtedy, gdy już na 10-0% nie mogę się bez niego obejść. Nie lubię przeciążać nim cery i rezygnuję z korektora pod oczy (tyle wklepywania, żeby naturalnie wyglądał…nieee). Jeśli cierpicie z powodu naprawdę sporych cieni pod oczami – przyłóżcie do nich kostkę lodu, schłodzoną łyżeczkę lub schłodzone w lodówce plastry ogórka. Wystarczy chwila.
3. Sypki podkład do twarzy
To jest doskonałość! Mega opcja dla wszystkich, którzy się rano spieszą. Podkład może być mineralny, ale nie musi. Ja mam zwykły podkład sypki z Avonu. Uwielbiam go! Jest niedrogi i super wydajny. Wystarczy odrobinę wysypać na wieczko, zanurzyć w nim duży pędzel go pudru i wcierać w buzię kolistymi ruchami: kółko obok kółka. To jedyna najlepsza metoda aplikacji podkładu w pudrze, jaką znam. Spróbujcie – nie tylko efekt Was zaskoczy, ale i czas, jaki stracicie. Obstawiam, że zajmie Wam to nieco ponad minutę. Naprawdę!
4. Sypki puder
Moja cera po podkładzie w pudrze wygląda idealnie, ale jeśli chcecie – przypudrujcie ja jeszcze dodatkowo sypkim pudrem transparentnym. Najlepsze są te naturalne: ryżowy lub bambusowy. To da efekt zmatowionej i satynowo gładkiej cery na wiele godzin, a ponadto ograniczy wydzielanie sebum i świecenie buzi.
5. Brwi na medal
To ta część twarzy, która u mnie zajmuje najwięcej czasu – po minucie na każdą brew. Maluję ich kontur kredką, a następnie delikatnymi kreskami wypełniam ich środek. Na koniec przeczesuję brew szczoteczką – zwłaszcza w górnej części (na górnej linii), aby tam nie odznaczała się za mocno, bo nie wyglądałaby naturalnie.
6. Kredka zamiast cienia
Gdy bardzo się spieszę, nie nakładam cienia na powieki, lecz jedyne co robię, to rozjaśnienie wewnętrznych kącików oka, by spojrzenie wyglądało świeżo a buzia na wypoczętą. Idealna do tego jest beżowa, matowa kredka. Możecie wziąć ją do torebki i makijaż powieki zrobić w tak zwanym międzyczasie. 🙂
7. Precyzyjna maskara
Na koniec tuszowanie rzęs. Ust nie maluję, jedynie nakładam na nie bezbarwną, pielęgnacyjną pomadkę, aby je rozświetlić i nawilżyć. Mój tusz do rzęs to majstersztyk. Genialnie rozdziela, wydłuża i pogrubia rzęsy, ale bez efektu nieestetycznych, pajęczych nóżek. Spiralka jest idealna, a maskara trwała, choć łatwo się zmywa, wiec podczas demakijażu też nie tracę dużo czasu na walkę z tuszem zalegającym na rzęsach. Jeśli szukacie naprawdę dobrego tuszu – sprawdźcie Lashcode, czyli tusz, który jednocześnie odżywia rzęsy i stymuluje je do wzrostu. Cudo!
I tyle. Minęło 5 minut? Pewnie dłużej czytaliście tego posta, niż trwałby poranny makijaż:) Napiszcie, ile czasu zajmuje Wam ten make-up i czy macie inne pomysły na szybki makijaż.
Dodaj komentarz