Włosowe SOS | Jak olejek Nanoil odmienił moją pielęgnację?
Różne są problemy z włosami…
Moje bardzo szybko się przetłuszczają i nie mają objętości. Największy problem to dobranie do nich odpowiedniej pielęgnacji: nawet lekkie kosmetyki mogą je obciążać. Nie pomaga noszenie krótszej fryzury (to porada mojej byłej fryzjerki) ani stosowanie tylko produktów do spłukiwania.
A jakie są twoje włosy?
Domyślam się, że wiele z was ma podobny problem do mojego. Wśród setek dostępnych w sprzedaży szamponów, odżywek, maseczek, ampułek naprawdę łatwo się pogubić. Dlatego szukanie idealnych kosmetyków dla siebie jest jak gra w sapera – nigdy nie wiesz, czy swoim wyborem nie spowodujesz katastrofy.
Największy problem to niespójność w oznaczeniach kosmetyków: do włosów cienkich, na zniszczone końcówki, przeciwłupieżowy, przyspieszający wzrost włosów… a co jeśli mam wszystkie te problemy jednocześnie?
Za bardzo skupiamy się na poszczególnych problemach, zamiast sięgnąć do przyczyn. Dlaczego włosy są rozdwojone? Dlaczego się przetłuszczają? Dlaczego mam łupież? W tym wpisie chciałabym opowiedzieć wam o produkcie, który zrewolucjonizował moje myślenie na temat pielęgnacji włosów! Już wyjaśniam, o co chodzi.
Poznaj porowatość swoich włosów
Porowatość? Co to takiego? Nie, to nie kolejny problem z włosami. Choć to zależy, czy jest na optymalnym poziomie. Zbyt wysoka lub zbyt niska porowatość włosów może zwiastować kłopoty.
Porowatość włosów określa ich budowę, dlatego każdy ma włosy o jakiejś porowatości. Wyróżnia się trzy rodzaje włosów: niskoporowate, średnioporowate i wysokoporowate. Całkiem logiczny podział. Niska porowatość oznacza, że zewnętrzna warstwa włosów zbudowana z łusek jest bardzo ścisła i nieprzepuszczalna. Wysoka jest (zupełnie na odwrót) oznaką bardzo zniszczonych włosów, których struktura jest naruszona, łuski otwarte, a wnętrze pozbawione ochrony. Jak pewnie się domyślacie włosy średnioporowate plasują się pośrodku tej osi.
Od tego, jak zbudowane są włosy – tzn. czy ich łuski są mało, średnio, czy bardzo rozchylone – zależy ich kondycja. Jeśli porowatość jest zbyt wysoka, możemy mieć trudności z właściwą pielęgnacją włosów. Rozpiszę to!
Skąd wiem, jaką porowatość mają moje włosy?
Ano właśnie dzięki Nanoil – to ten rewolucyjny produkt, o którym wspomniałam wyżej. Olejki do włosów Nanoil to pierwsze i chyba jedyne, które dopasowano do porowatości włosów. Skład każdego z nich odpowiada jednemu z trzech typów. Można je z łatwością dopasować do swoich potrzeb. Na stronie wyszczególniono, jakie mają właściwości i jakie problemy rozwiązują.
Jeśli jednak nie mamy pewności… możemy zrobić sobie test na porowatość włosów [LINK]! Choć ja i bez niego wiedziałam, że mam włosy niskoporowate. To po prostu czuć.
OLEJKI DO WŁOSÓW NANOIL
Pierwsze dopasowane do budowy włosów!
Olejki do włosów Nanoil wprowadziły niezłe zamieszanie na rynku produktów do pielęgnacji włosów. Nikt wcześniej nie pokusił się o to, żeby przyjąć tak bardzo edukacyjną postawę. Ta marka jako pierwsza zaczęła uczyć kobiety, jak odczytywać potrzeby swoich włosów, jak są zbudowane, dlaczego jedna pielęgnacja działa, a inna nie. I chyba przede wszystkim to mnie zauroczyło. Tak bardzo, że postanowiłam przetestować ten produkt.
Olejku Nanoil do włosów niskoporowatych używam od 2 miesięcy. Chcecie wiedzieć, jak sprawdził się na moich włosach?
Zakochałam się w jego zapachu – jest na tyle nietypowy, że nie sposób go pomylić z żadnym innym. Mój nos nie może się od niego oderwać. Nie jest tak gęsty i lepki, jak niektóre oleje. Mimo że w jego składzie jest ich całe mnóstwo. Tylko w Nanoil do włosów niskoporowatych jest aż dziewięć olejków + dodatkowe składniki pielęgnujące i przyspieszające wzrost włosów.
Jak tylko ujrzałam INCI Nanoil to byłam naprawdę pozytywnie zaskoczona. Zero parabenów, zero silikonów, zero alkoholi. Wyłącznie naturalne składniki i same substancje precyzyjnie dopasowane do potrzeb włosów. Włosomaniaczki pewnie krzyczą z radości, jak to widzą.
Moja wersja olejku Nanoil zawiera:
- olej z sosny syberyjskiej – zapobiega wypadaniu,
- olej kokosowy – chroni przed słońcem,
- olej arganowy – zapewnia termoochronę,
- olej rycynowy – przyspiesza wzrost,
- masło shea – zapobiega utracie nawilżenia,
- olej marakuja – opóźnia starzenie się włosów,
- olej babassu – ułatwia rozczesywanie,
- olej monoi – dodaje miękkości i elastyczności,
- masło cupuacu – minimalizuje elektryzowanie się.
Wow! Tak naprawdę już w samych olejkach kryje się wszystko to, czego potrzebują moje włosy – przywrócenie właściwego funkcjonowania skórze głowy, ułatwienie stylizacji i ochrona. Ale to nie jedyne składniki Nanoil do włosów niskoporowatych. Oprócz olejów zawiera również:
- prowitaminę B5 (panthenol),
- substancje na wzrost włosów,
- witaminy A i E,
- filtr przeciwsłoneczny (UV).
Muszę podkreślić jeszcze jedno. Nanoil to produkt, który można stosować zarówno na włosy, jak i na skórę głowy – to rzadkość. Nie zawiera nic, co mogłoby podrażniać skalp. Jest całkowicie naturalny. Po nałożeniu na włosy pozostawia je aksamitnie miękkie i gładkie. Doskonale się zmywa z włosów. Jest mega wydajny! Zalety Nanoil mogłabym naprawdę wymieniać w nieskończoność.
Jak go używam?
Na stronie producenta opisano krok po kroku, jaki jest najlepszy sposób użycia olejku Nanoil. Najlepiej nakładać go na zwilżone włosy, odczekać przynajmniej godzinę i dokładnie zmyć. Ja nakładam go wieczorem i zostawiam na całą noc, ponieważ włosy myję zawsze rano. Takie całonocne olejowanie włosów daje moim zdaniem najlepszy efekty. Olejek jest jednak na tyle lekki, że jeśli tylko użyjemy go w minimalnej ilości, może posłużyć jako olejek przyspieszający suszenie i ułatwiający stylizację po myciu – kwestia rozsądnego stosowania.
Jak dla mnie olejki do włosów Nanoil to rewolucja. Jeśli też chcecie zrewolucjonizować swoją pielęgnację to odsyłam Was na stronę producenta [LINK].
To chyba rzeczywiście jedyne takie kosmetyki do pielęgnacji włosów. Do tej pory nie spotkałam się z kosmetykami przeznaczonymi do konkretnego rodzaju włosów.
Przydatny artykuł, nie wiedziałam, że olejek może zapobiegać przetłuszczaniu się włosów i jeszcze na dodatek dodać im objętości! Zawsze myślałam, że olejki są tylko do przesuszonych włosów.
Po kilku olejowaniach tym olejkiem włosy wyglądają cudownie.
Ten test na porowatość na stronie nanoil bardzo mi pomógł w określeniu moich włosów. Polecam 🙂
ja również używam tego olejku od 2 miesięcy i widzę znaczną poprawę. Nie mam już problemu ze skóra głowy i włosy już mi się tak nie przetłuszczają jak przed olejowaniem
U mnie tez się bardzo dobrze sprawdził. Miałam włosy zupełnie pozbawione życia. Fryzura utrzymywała się co najwyżej godzinę po zrobieniu. Teraz o wiele łatwiej układają mi się włosy i fryzura dłużej się trzyma.
Mnie olejowanie nie zachwyciło. Próbowałam ale nie bardzo mi to wychodziło. Może kiedyś jeszcze raz spróbuję 🙂
A ja polecam olejowanie 🙂 odpowiedni olejek zdziała cuda 🙂
Ja najbardziej zachwycona jestem tym, ze wreszcie przestały mi wypadać włosy. A zanim sięgnęłam po ten olejek miałam już wiele innych kosmetyków, typu szampony, wcierki itp. i jeśli w ogóle pomagały to tylko doraźnie.
Aktualnie zaczęłam używać moroccanoil i jestem ciekawa jaki będzie rezultat.
Ten podział pod kątem porowatości włosów jest rzeczywiście świetnym pomysłem. Nie spotkałam się wcześniej z takim kosmetykiem.
Z tych olejków które są w składzie używam kokosowego i rycynowego.
Mieszanki są bardziej skuteczne niż pojedyncze olejki.
Chyba się skusze 🙂
z tego co tu czytam to ten olejek to świetny produkt 🙂
Nigdy nie stosowałam olejków na włosy, ale ten artykuł mnie skutecznie do tego zachęcił 🙂
Tego olejku jeszcze nie miałam, ale będę mieć na uwadze jak skończy mi się kerastase
Prawde mowiac nie bylam przekonana do tej metody pielegnacji wlosow, ale jak sprobowalam to okazalo sie ze jest najskuteczniejsza.
bardzo chętnie przetestuję ten olejek
Ja nakładałam olejek kokosowy, ale nie widziałam żadnych efektów. Moje włosy są ciężkie, oklapnięte i chyba już nic na to nie poradzę.
Spróbuj koniecznie nanoil, sama zobaczysz jak fajnie dziala. Ja tez miałam cieżkie i oklapnięte włosy i żadne produkty do stylizacji nie pomagały
U mnie też ten olejek dobrze się sprawdził.
Ja olejuje nanoilem od kiku dni, a więc za krótko żeby coś powiedzieć, ale na razie mogę powiedzieć, tyle że włosy po olejowaniu pięknie wyglądają i są baardzo miłe w dotyku, takie miękkie 🙂 <3
Ja najbardziej lubie Amle. Świetnie się sprawdza na moich włosach.
Nigdy nawet nie próbowałam olejowania włosów
Właśnie zamierzam zacząć olejować włosy i już wiem jaki olejek wybiorę 🙂
ja uwielbiam olejowanie! Ostatnio trochę to zaniedbałam, ale już chce do tego wrócić.
Kiedys sobie nawet tego nie wyobrażałam a teraz olejowanie to dla mnie rutyna 🙂