PROMOCJA! Jakich zakupowych błędów nie popełniać na promocjach w drogeriach?

Cześć dziewczyny!

Przyznam szczerze: kiedy widzę jakieś kosmetyczne promocje, nie mogę się powstrzymać i kupuję na potęgę. Jednak ostatnio postanowiłam trochę zastopować to drogeryjne szaleństwo i bardziej świadomie wybierać kosmetyki. Efekt? Moja kosmetyczka wygląda o wiele lepiej, produkty są wyższej jakości, a ja nauczyłam się, jak oszczędzać. Jeśli i wy chcecie rozsądniej dobierać produkty, zobaczcie, jakich błędów na promocjach nie popełniać.

Kiedy plan działania wziął w łeb…

…lub w ogóle go nie miałaś. Skutek? Zrobiłaś ogromne zakupy, a połowę z tego co kupiłaś, w ogóle ci się nie przyda. Zanim zaczniesz polować na promocje, przejrzyj gazetki, sprawdź stronę internetową drogerii lub zdobądź próbki. Po prostu przygotuj się do zakupów, nie idź na spontan. Zrób sobie listę najpotrzebniejszych kosmetyków i jej się trzymaj. Dzięki niej kupisz wszystko to, czego potrzebujesz i nie wydasz kasy na głupoty lub zachcianki.

Kiedy zapasy się kurczą…

…a ty kupujesz zupełnie co innego. Promocje to dobra okazja, żeby uzupełnić zapasy. Kup kosmetyki, które niebawem się skończą, bardzo dobrze się sprawdziły lub bez których nie możesz skończyć kuracji. Jeśli włożyłaś do koszyka jeden kosmetyczny „wynalazek”, to nic się nie stało. Gorzej może być tylko wtedy, gdy cały koszyk zapełnią nowości i produkty, które tak naprawdę nie są ci potrzebne.

Kiedy kupujesz rozpakowane kosmetyki…

…i dostajesz alergii. Na promocjach dużo kosmetyków „pada łupem” podekscytowanych kobiet. Opakowania są rozrywane i otwierane, a produkty dotykane, mimo że obok leżą testery. Jeśli kupujesz takie kosmetyki, to wiedz, że znajduje się na nich pełno mikroorganizmów, które należą do kilku osób. Co się stanie, gdy zaaplikujesz taki produkt na skórę? Podrażnienia, trądzik, alergie i inne groźne choroby murowane.

Czy wy też lubicie polować na promocje kosmetyczne?