Jaki wybrać krem do cery dojrzałej? Nowatorskie formuły kosmetyków
Krem powinien być dostosowany nie tylko do wieku, lecz także do problemu skóry. Z tego powodu określenie „krem do cery dojrzałej” jest niewystarczające. Niektóre tego typu kosmetyki ujędrniają skórę, inne działaniem naśladują lifting, jeszcze inne poprawiają owal twarzy. W zależności od właściwości, kremy do cery dojrzałej zawierają różne składniki aktywne, między innymi retinol, koenzym Q 10, witaminy C i E, ceramidy lub nanosomy. Chociaż nie odkryto jeszcze eliksiru młodości, naukowcy nie dają za wygraną i do walki o wiecznie młodą skórę wykorzystują osiągnięcia biotechnologii, medycyny i fizyki. Jak dobrać krem do cery dojrzałej? Czy warto wypróbować krem z antyoksydantami lub z wapniem (do cery dojrzałej)? Jak działa krem z nasieniem, jadem węża lub ekstraktem z pszczelego śluzu (do cery dojrzałej)? Jeżeli lubicie nowatorskie podejście do tematu codziennej pielęgnacji, zachęcam do lektury.
Krem z antyoksydantami do cery dojrzałej
Na pewno każda z Was wie, że antyoksydanty zwalczają wolne rodniki odpowiedzialne za starzenie się skóry. Najnowocześniejsze antyoksydanty robią nie tylko to, lecz także wspierają filtry chroniące przed promieniowaniem słonecznym. To bardzo ważna rola, ponieważ promieniowanie UV przyspiesza wiotczenie skóry oraz powstawanie zmarszczek i przebarwień. Za najskuteczniejsze antyoksydanty uważa się między innymi kwas rozmarynowy, ekstrakt z jastrzębca kosmaczka lub z pochrzynu włochatego (Wild Yam). Ten ostatni dodatkowo neutralizuje szkodliwy wpływ enzymów rozkładających kolagen i przyspiesza regenerację włókien kolagenowych. Ponadto zawiera roślinny hormon disgeninę, która strukturą przypomina DHEA.
Skuteczne antyoksydanty to także polifenole. Jednym z nich jest związek występujący w czerwonych winogronach i czerwonym winie. Resweratrol, bo o nim mowa, zatrzymuje proces starzenia skóry, pobudza produkcję kolagenu, elastyny i kwasu hialuronowego oraz wspiera funkcje obronne skóry.
Kolejnym odkryciem w walce ze starzeniem są probiotyki – bakterie, które dotychczas kojarzyły się głównie z jogurtami. Probiotyki sprawiają, że składniki odżywcze kremów są łatwiej przyswajalne, i pobudzają skórę do regeneracji. Ich działanie utrzymuje się przez miesiąc od odstawienia.
Krem do cery dojrzałej a prawa fizyki
Aby składniki kremu zapewniały regenerację i ochronę, powinny dotrzeć jak najgłębiej. To zadanie umożliwią im formuły i nośniki ułatwiające substancjom aktywnym wnikanie w skórę. Ponieważ najnowsze technologie wykorzystują prawa fizyki, producenci kosmetyków zamykają substancje odmładzające w naładowanych dodatnio nanocząsteczkach, które docierają do komórki skóry naładowanej ujemnie. Gdy już się tam znajdą, rozpoczynają procesy regeneracyjne w strukturze skóry i cząsteczkach DNA.
Podobny efekt daje połączenie składników pochodzenia morskiego z minerałami o właściwościach magnetycznych. Magnetyzacji ulegają składniki zawarte w kremach. Koloidalny roztwór hematytu, który działa jak magnes, przyciąga żelazo z naczynek krwionośnych i poprawia mikrokrążenie w skórze. W efekcie ta ostatnia staje się zdrowo zaróżowiona i gładsza.
Krem z wapniem do cery dojrzałej
Starzenie się skóry jest następstwem zmian hormonalnych u kobiet po czterdziestym piątym roku życia. Aby wyregulować poziom hormonów, warto sięgnąć po kremy, które zawierają „zamienniki hormonów”, na przykład genisteinę otrzymywaną z soi. Działaniem przypomina ona estrogeny, mimo to jeszcze nie dowiedziono jej roli w odbudowie utraconego kolagenu.
O kruchości kości decyduje niedobór wapnia, który prawdopodobnie ma wpływ także na kruchość skóry. I tak – wapń zawarty w kremie zapobiega wiotczeniu skóry i odbudowuje ją. Innym trendem z pogranicza medycyny są kosmetyki, które mają działać na komórki macierzyste, a konkretnie pobudzać je do regeneracji skóry.
Krem z nasieniem, jadem węża lub ekstraktem z pszczelego śluzu do cery dojrzałej
Producenci kosmetyków nie ustają w poszukiwaniu eliksiru młodości. Istnieją już kremy, w których wykorzystuje się naturalny antyutleniacz występujący w nasieniu. Według przeprowadzonych badań jego właściwości antyutleniające są o 25 razy silniejsze od tych, które wykazuje witamina E. Ponadto to jedyny antyutleniacz, który przenika przez warstwę rogową skóry.
Z kolei do walki ze zmarszczkami wykorzystuje się peptyd z jadu węża, który działaniem przypomina botoks. Warto wypróbować ekstrakt z pszczelego śluzu, ponieważ wygładza i napina skórę jak lifting.
Jesteśmy w stanie wiele zrobić, aby dłużej zachować młodość – myślę, że znacznie więcej niż tylko wklepywać w skórę specyfiki na bazie ohydnych składników. Zresztą czas pokaże, do czego jeszcze jesteśmy zdolne. 😉
Jaki macie stosunek do tego typu nowinek kosmetycznych? Lubicie poeksperymentować czy jesteście konserwatywne? Czekam na Wasze opinie!
Dodaj komentarz